rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi CayadoyLoco z miasteczka Krosno. Mam przejechane 5018.55 kilometrów w tym 999.03 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 41517 metrów.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Bulls Copperhead 3

RDR Team Replica 8466 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:	630.50 km (w terenie 114.20 km; 18.11%)
Czas w ruchu:	30:47
Średnia prędkość:	20.48 km/h
Maksymalna prędkość:	59.90 km/h
Suma podjazdów:	4714 m
Suma kalorii:	17972 kcal
Liczba aktywności:	13
Średnio na aktywność:	48.50 km i 2h 22m
Więcej statystyk

DST 57.10km
Czas 02:17
V_AVG 25.01km/h
V_MAX 56.38km/h
Temperatura 22.0°C
Kalorie 1332kcal
Sprzęt RDR Team Replica
Aktywność Jazda na rowerze

Krosno-Bobrka-Chorkowka-Dukla-Krosno

Środa, 28 sierpnia 2013 · dodano: 28.08.2013 | Komentarze 0

DST 43.80km
Czas 02:11
V_AVG 20.06km/h
V_MAX 59.90km/h
Temperatura 19.0°C
Kalorie 1273kcal
Sprzęt RDR Team Replica
Aktywność Jazda na rowerze

Krempna - Krosno

Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 25.08.2013 | Komentarze 0

Po melanzu czas na powrot do domu.

DST 58.40km
Teren 2.00km
Czas 02:34
V_AVG 22.75km/h
V_MAX 56.80km/h
Temperatura 24.0°C
Kalorie 1503kcal
Sprzęt RDR Team Replica
Aktywność Jazda na rowerze

Krosno - Nowy Zmigrod - Krempna

Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 25.08.2013 | Komentarze 0

Na melanz w Krempnej. Powrot dnia nastepnego.

W piekla czwartym wymiarze ;)

DST 43.20km
Teren 43.20km
Czas 03:12
V_AVG 13.50km/h
V_MAX 54.76km/h
Temperatura 31.0°C
Kalorie 1866kcal
Sprzęt RDR Team Replica
Aktywność Jazda na rowerze

Cyklokarpaty - Wierchomla

Wtorek, 20 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0

Dystans "Mega", 49 w kat.MM3, 107 w "Open"

Na dzien przed maratonem podrinkowalem troszke kladac sie spac okolo 1. O godzinie 7 wyjezdzalem z Dukli do Wierchomli z kolegami z sekcji. Jakos nie czulem sie zbyt optymistycznie,wiercilo mnie w brzuchu,jakis taki senny bylem.Rozgrzewka przed startem to pokrecenie 3km i nawadnianie sie plynami. Start spokojny bo odrazu podjazd a ja nie lubie pionu na starcie. Rozgrzalem sie dopiero po 5 km i zaczalem jechac swoim rytmem. O dziwo dosc fajnie mi szlo, przede mna jechala pani Dychton ktora notorycznie mnie objezdzala na kazdych wczesniejszych zawodach. Duzo pilem, rytm dobry,na zjezdzie mkne do przodu,wyprzedzam pania Dychton,dosc techniczny zjazd,duzo kamieni,korzenie i ten kurz.Zjezdzam do asfaltu,blokuje na maxa amortyzator i podjezdzam pod bufet.Napelniam bidon woda i podjazd szutrowka,zachwile szybki zjazd.Jest jakis 19 km,zapominam odblokowac amortyzator,na jednej duzej dziurze strzela w nim i jest amen. Wscieklosc i zlosc na swoja glupote bo na zjazdach musze na maxa hamowac bo caly czas gluche stuki sie z niego wydobywaja. Po maratonie i niezlym jak dla mnie wyniku.Mimo tego chce dojechac do mety.Na trasie upewnia mnie jakis zawodnik ze nic nie powinno odpasc ale zebym uwazal by mnie nie wyrzucilo gdzies jak z katapulty.Do mety docieram,jem szybko posilek i pakuje rower do busa. Niedosyt.Ale takie jest MTB. W przyszlym roku bedzie lepiej.

Update 22.08.2013
ps. Podziekowania dla Rafala z serwisu BIG SPORT na ul.Lwowska 50A w Krosnie za naprawienie amortyzatora!BIG SPORT